Dieta cud i trening mistrzów

Chłodno, chłodniej i zaraz Święta i Slwester. Tak, i znowu ta okropna myśl, jak ja się wcisnę w tę wieczorową sukienkę po Świętach?

By uniknąć tych przykrych myśli przed Sylwestrem czy jakąkolwiek inną okazją, na którą chcesz się wyjątkowo przygotować, warto wcześniej spojrzeć racjonalnie na swoją dietę i poziom aktywności fizycznej.

Powiedzmy to sobie jasno: diety cud nie istnieją. Podobnie jak treningi mistrzów, które w kilka dni pozwolą wyrzeźbić ciało po miesiącach zaniedbań. Skoro już znasz tę przykrą prawdę, spójrzmy na sprawę racjonalnie. By osiągnąć sukces w postaci utraty tkanki tłuszczowej i/lub wzrostu masy mięśniowej, powinieneś wymienić słomiany zapał na żelazną wolę.

Dieta kapuściana, kopenhaska, ryżowa - ilu już próbowałeś? Niestety nie ma diety uniwersalnej ani diet superszybkich. Diety jednoskładnikowe nie mogą zaspokoić zapotrzebowania organizmu na substancje odżywcze w odpowiednich proporcjach oraz makro- i mikroelementy. Z kolei ostry reżim kaloryczny, choć może przynieść znaczący spadek wagi w krótkim czasie, to  w istocie powoduje (szczególnie w pierwszym tygodniu) utratę głównie dużej ilości  wody i zapasu glikogenu (glikogen to forma magazynowania cukru w mięśniach, glikogen wiąże sporą ilość wody), a odwodnienie to Twój wróg w odchudzaniu i treningu. Ponadto, im ostrzejsza głodówka, tym szybciej organizm przechodzi do trybu oszczędzania energii przez spowolnienie metabolizmu. Co gorsza, po drakońskiej diecie, której efektem jest zrzucenie kilku kilogramów, prawdopodobnie wrócisz do swojego typowego sposobu odżywiania, co spowoduje efekt jo-jo, czyli nadrobienie (z nawiązką) zgubionych kilogramów.

Racjonalna dieta, dopasowana do Twojego wieku, płci, aktywności i stanu zdrowia, jakkolwiek wymaga dłuższego stosowania, ale daje trwalsze efekty. Może, a  wręcz powinna  być też wstępem do zmiany  nawyków żywieniowych, ponieważ zdrowa dieta to nie tylko sposób na schudniecie, ale generalnie sposób żywienia. Tylko trwała zmiana nawyków żywieniowych przynosi trwałe efekty. Podobnie jest z treningiem. Incydentalny zapał treningowy po miesiącach czy tygodniach zaniedbań możne prowadzić do bólu mięśni, przemęczenia lub nawet kontuzji, ale raczej nie upragnionej poprawy sylwetki czy składu ciała. Tylko długodystansowe, racjonalne plany treningowe, w których obciążenie jest dostosowane do indywidualnych możliwości i celów ćwiczącego, dają pożądane efekty.

Po pierwsze zatem uzbrój się w cierpliwość, spójrz krytycznie na swój plan aktywności fizycznej i sposób żywienia. Dążenie do celu podziel na wykonalne etapy i nie oczekuj cudu w ciągu tygodnia. Nie bądź też dla siebie zbyt surowy- drobne odstępstwa od diety czy planu treningu nie są końcem świata, są nieuniknione i zdarzają się każdemu. Dlatego jeśli opuścisz trening lub pozwolisz sobie na odstępstwo od diety –  trudno, najbliższy posiłek zjesz zgodnie z planem, a podczas kolejnego treningu dasz z siebie wszystko. Pamiętaj też, że nie można być specjalista od wszystkiego, więc rozważ konsultacje z dietetykiem i trenerem osobistym.

Powodzenia :)